piątek, 28 września 2012

Świat zamknięty w kropli wody

Dwa miesiące przerwy w blogowaniu dało o sobie znać w takowy sposób, że ciężko mi cokolwiek ogarnąć w blogosferze. Tu zaglądnę i wsiąkam na dłuższą chwilę, gdzie indziej rzucam komuś z Was przykrótkie zdanie w totalnym nieładzie... Tu sprintem, tam z doskoku i prawie mogłabym rzec, że dzienną dawkę ruchu mam odfajkowaną, ale wiadomo, to prawie robi wielką różnicę i choć czasami faktycznie tętno nieco podskoczy, to jednak utraty wagi z tego nie będzie, a szkoda ;) 
A już w ogóle napisać cosik? Chlusnąć zimnym wodospadem wodolejstwa mego wrodzonego? No nie da się zwyczajnie na dzień dzisiejszy, więc tylko z jednym obrazem dziś Was pozostawię, a opowieść do niego niech każdy dopisze własną :D

fot. Rakesh Rocky

*

22 komentarze:

  1. oj, opowieści nie napiszę, bo słowa mi pouciekały jak stado spłoszonych wróbli, ale cieszę się, że się pokazałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Ciebie rozumiem :):)
    A foteczkę wybrałaś nie dość, że przecudną, to do swoich słów - idealną :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze, że jesteś... reszta się wyrówna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jam mi po drodze to wodolejstwo Twoje, ciekawe, czy nasze spotkanie byłoby utoneło w potoku słów, bo zazwyczaj te rozpisane - to nie mniej "gatatliwe" hahaha

    OdpowiedzUsuń
  5. A świat jest odwrócony. Ciekawe, że do góry nogami nadal jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mrówczy Syzyf ;) Toczy swą kroplę, a za każdym razem, kiedy mu się rozleje, zbiera ją z uporem i toczy dalej...
    Świetne zdjęcie ;)
    czekam na wodolejstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że zaglądasz :)i bywasz:)) Zdjęcie super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zwyczajny dzień?
    w kropli wody odbija się
    cały mój świat

    piękne i wymowne zdjęcie !
    pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysłowe to zdjęcie ;D
    Wiem co przechodzisz, ja nie byłam dosłownie 3 dni na blogach i już mam taki zapierdziel, bo oczywiście wszędzie chcę zajrzeć, ogarnąć...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sydku, pragnę poinformować, iż zdjęcie bezczelnie ukradłem, a co!
    No i zacznij lać tę wodę, gdyż mój młyn potrzebuje intelektualno - emocjonalnego poruszenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. To nasz pierwotny świat, w którym trwaliśmy jakiś czas, w pozycji embrionalnej. Niekiedy chciałoby się do niego powrócić, choć na chwilę, bo całą resztę coraz trudniej ogarnąć - tak się rozrosła.

    OdpowiedzUsuń
  12. a ona tak jedna ten cały świat pcha...dzielna mróweczka!
    wspaniła fotka

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż nie wierzę, że to nie photoshop ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powalające jest to zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  15. niesamowicie piekne jest to zdjęcie.....
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie - to jest po prostu bezczelność tak zaniedbywać bloga..Prawie 2 miesiące... Proszę się poprawić! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nowego znaczenia nabierają i zdjęcie,i wpis, w świetle tych wieści, co mnie opłotkami doszły... Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  18. Sydoniu- wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Wróć już :))

    OdpowiedzUsuń

dziękuję ♥