sobota, 19 marca 2011

Naskrobałam


Zostało mi kilka ufarbowanych wydmuszek z zeszłego roku. Służyły mi jako próbnik kolorów. Podumałam, podrapałam i oto się stały, takie "pierwsze naskrobane". Wciągnęły mnie i wyczytałam, że najlepiej do tegoż drapania nadają się stare maszynki dentystyczne... nie ma ktoś przypadkiem takowej niepotrzebnej ;D , choć na samą myśl o świdrującym, drżącym dźwięku lekko blednę...















14 komentarzy:

  1. Śliczne Sydoniu, myślisz że maszynka zrobiłaby to lepiej? A czym to sktobałaś, igiełką?
    Miłego dzionka ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pikne te wydmuszki ;)
    A propos.
    Nie chciałby Ci się naskrobać mi ziemniaków na obiad ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ty normalnie zdolna jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ładnie wyszły :))) Śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. *Vi
    maszynką było by zdecydowanie szybciej :DDD i ładniej;D te skrobałam nożykiem do tapet... oj, niewygodnie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. *HDS
    jak wyczarujesz mi maszynkę dentystyczna,to z wdzięczności uskrobię Ci zapas ziemniaczków na rok cały... o ile nie każesz mi tego właśnie tym narzędziem... a i przy okazji mogę zrobić Ci przegląd i leczenie uzębienia gratis:DDD a jak potrzebujesz się dowartościować, to ...wiesz, znam pewną metodę;DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. *Gocha
    No ba;D i jeszcze się tym obnoszę;DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. *Czekoladko
    :DDDDD
    muszę zrobić czerwone:DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie one śliczne :))) Toż cudeńka.
    Aż miło oko zawiesić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. *Granato
    Anu trzeba czymś zająć niespokojne rączki:DDD Dziękuję, ściskam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję ♥