Przedstawiam Wam fajną babkę, pstrykniętą tuż przed tym jak Zły Król odebrał mi aparat mówiąc:
-Jak go w końcu wyczyścisz, to będziesz mogła z nim latać!!!
Mam nadzieję, że z lapkiem nie będzie tak samo, a Król Ów okaże swoje łaskawsze oblicze... i mam nadzieję również, że w najbliższym czasie uda mi się nałapać Harmonii i Wam ją opisać, tymczasem... Bywajcie i bawcie się weekendowo;)
,
Ach...Babka. Trąciłaś mi tu jakąś nostalgiczną strunę. Pamiętam, jakby to wczoraj było: Babka Tola chwytała mnie za rączkę i szliśmy do lasu zbierać liście babki. Potem jakieś lecznicze mikstury z tego robiła.
OdpowiedzUsuńFajna babka:) PRAWIE tak fajna, jak ja :)
OdpowiedzUsuńPhi...ja jestem fajniejsza - i nie pylę ;p
OdpowiedzUsuńa propos fajnych i zaokrąglonych babek - dziękuję SERRRRRRDECZNIE za obserwację, naprawdę mi miło. spróbuję choć trochę się czasem odwdzięczyć. miłego i twórczego wieczoru Tobie!
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajna ta fajna babka i praktyczna nawet ;)
OdpowiedzUsuń*Michał
OdpowiedzUsuńBabcia Tola wiedziała co dobre;) ja ze swoją również zbierałam i to różniaste zioła, ale niewiele pamiętam w kwestii zastosowania. Jeśli chodzi o tę babkę, to coś mi się majaczy, że działa przeciwzapalnie i... przeciw urokom miłosnym;D na szczęście dotąd nie musiałam sprawdzać;)
Pozdrawiam serdecznie, bardzo mi miło, że do mnie zaglądasz:)
*Gocha, Green;)
OdpowiedzUsuńno nie zawstydzajcie mnie- mi do takiej fajnej babki to daleko;)
zgrabna, ładna, samowystarczalna i do tego pożyteczna;) ech...
*h.v.
OdpowiedzUsuńojtam, ojtam, odwdzięczać zaraz;)))
to ja się cieszę, że u Ciebie znalazłam takie niezwykłe miejsce!!!
Pozdrawiam ciepło!
*Czekoladko
OdpowiedzUsuńlubię takie fajne babki... i pokrzywy;P
Oj tam, oj tam -> co się łamiesz.
OdpowiedzUsuńWszystko fajne co nie pyli, czyż nie?!
:D
Makro piękne :) jak zwykle pod wrażeniem jestem, jak ty potrafisz uchwycić to coś, w czymś tak zwyczajnym, chociaż może źle powiedziane, zgrzeszyłam, bo babka bardzo pożyteczna jest, szczególnie dobra na zdarte kolano ;) nie raz przykładałam :))
OdpowiedzUsuńvi.
*Green
OdpowiedzUsuńno toż łamię się , bo nie mam pewności czy aby nie pylę;> nawet co do zapylania nie mam pewności, bo zarażam gupotkami jak mało kto...ech... muszę dogłębnie przemyśleć;D
ps. jak otworzyłaś bramy swojego zacnego przybytku, to w końcu mi się pokazujesz, co pozwala mi nie zapominać o Tobie;) to tak chyba na plus;D
*Violuś
OdpowiedzUsuńdziękuję;) wiesz, lubię przyglądać się "zwyczajnym niezwyczajnym" dookoła... zawsze mnie zaskakują i to też strasznie lubię...;DDD
Uściskuję
ps. nie dawaj się!!!