Norbert właśnie ogarnia tegoroczne owoce z Jaworza. Myślę, że wpadł w zupełnie inną przestrzeń niż rok temu. Straszniem ciekawa tych doznań, bo gdy zerknęłam przez dziurkę od klucza, zobaczyłam coś, co krzyczy do mnie głosem silnym i czystym... tak właśnie...
,
yyyy.... oh.... przyznam, że jestem ciekawa tych letnich owoców
OdpowiedzUsuń*Czekoladko
OdpowiedzUsuń...no i ja też, bo mi łobuz pokazać nie ma czasu, ino muszę sama znajdywać na innych portalach;DDD
Intrygujące i takie... polskie ;)))
OdpowiedzUsuńSydoniu, no ja mam nadzieję, że On więcej pokaże tak ogólnie, dostępnie, no ;)
OdpowiedzUsuń*hds
OdpowiedzUsuń;)
"...gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała..."
*Czekoladko
OdpowiedzUsuńkurcze, żebym to ja miała na niego jakikolwiek wpływ;((( a tu nie da się, no nie da...
ototototo ;)))
OdpowiedzUsuńSydoniu, bo może trzeba mieć wpływ na kogoś kto ma wpływ...
OdpowiedzUsuń*hds
OdpowiedzUsuńnie wiem o czym myślisz;> ale podoba mi się Twój tok myślenia;DDD
*Czekoladko
OdpowiedzUsuńN. jest niechlubnym i niechcianym wyjątkiem od tej reguły;(
Myślę jak zwykle tylko o jednym... że pała ;)))
OdpowiedzUsuńSydoniu, na każdego jest metoda. Trzeba ją tylko znaleźć... i tu się zaczynają schody... ;)
OdpowiedzUsuńN. robi przecież takie zdjęcia... no sama wiesz zresztą... :)
*hds
OdpowiedzUsuńjedyne co mi przychodzi do łba łącząc Ciebie i pałę to...eee... Palinowski?;P
*Czekoladko
OdpowiedzUsuńszukam już...
wieki całe;(
ehhh... może kiedyś się znajdzie...
OdpowiedzUsuńCo tu się kufa dzieje...jaja sobie z mła robita ;>...Pały wam tylko w głowach i inne bezeceństwa... do kościoła pomodlić się, a nie świntuszyć po blogach :P
OdpowiedzUsuńI kto to mówi, hę ;P ?
OdpowiedzUsuń*Czekoladko
OdpowiedzUsuńza twardy materiał;)
*Norbert
OdpowiedzUsuńno z grzeczności nie zaprzeczę, że jaja i pały;P
To z uwielbienia się bierze ;)
OdpowiedzUsuńSydoniu... hmmm... zaraz, jak to było... chyba tak: "Gutta cavat lapidem non vi sed saepe cadendo." ;) Jak stwierdził Garipontus czy jak mu tam było ;P
OdpowiedzUsuń*hds
OdpowiedzUsuńa masz ołtarzyk???
( wiesz, jeśli to zbyt niedyskretne pytanie to przemilcz wymownie;D)
Jeszcze nie, bo brak mi relikwi ;D
OdpowiedzUsuń*Czekolado
OdpowiedzUsuńmam alergię na języki obce, choćby nawet najszlachetniejszymi były;PPP
Pamiętam, ale zapomniałam, jak to po polsku było... moment... muszę się skupić...
OdpowiedzUsuńkropla drąży kamień nie siłą, lecz częstym padaniem ;)
ps. w sentecjach to mnie w szkole po łacinie wyćwiczyli. po polsku nie bardzo chcieli ;)
*hds
OdpowiedzUsuńproponuje pomoc w zdobyciu, ja przytrzymam, a Ty ciachasz???
chyba, że wolisz trzymać?)( nie proponuję, bo mam spora wadę wzroku i mogę nie trafić!!!)
*Czekolado
OdpowiedzUsuńaaa. coż w stylu: pukaj, pukaj, pukaj, a otworzą Ci...:) a jak nikogo nie ma w domu ( czytaj we łbie)???
hehe, ja skończyłam edukację sentencjową na poziomie podwórka...;)
To ja zaapeluję do N :
OdpowiedzUsuńDrogi N : czy mógłbyś nam POKAZAĆ ?
;)to ja podłączę się do apelującej Gochy, bo ponoć w kupie siła (o, i tu kolejna, błyskotliwa sentencja)
OdpowiedzUsuńeee... ale nie myślicie o TYM, o czym ja myślę, że myślicie??????
OdpowiedzUsuńtak podejrzeć choćby, co? Hmmm - też mnie ciekawość zżera :))))
OdpowiedzUsuńO kurcze ale się opalił ..... zsiadłym mlekiem trzeba go obłożyć ;)
OdpowiedzUsuńa o czym myślisz Sydoniu droga? ;)
OdpowiedzUsuńTylko co by tutaj obciachać ;D
OdpowiedzUsuńSydoniu, podesłałam lawendowe pyszności ;)
OdpowiedzUsuń*granato
OdpowiedzUsuń:)))
znając Norberta, to owoców posmakować można będzie dopiero jesienią, albo zimą...krąży mu nad głową pewien projekt... ale... nie będę zapeszała;)))
a ja jak sobie nie wynajdę, gdzieśjakośczegoś, to mi nic nie da zobaczyć, taka z niego zołza;)
*Jacku
OdpowiedzUsuńAnu faktycznie ma szlaban na słońce... do odwołania;DDD
*CCZekoladko...
OdpowiedzUsuńmyślę...
ze myślenie mi szkodzi;P
*hds
OdpowiedzUsuńponoć na relikwię wystarczy nawet maluśki kawałeczek jakiegoś członka:) ale jeśli mogłabym wybrać, to z chęcią opowiedziałabym się za dłonią (taka dłoń rysownika rzecz cenna, a i ma właściwości hipnotyzujące);DDDD
*CZekoladko
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :* i obiecuję zrewanżować się słoiczkiem lawendowego "czegoś":DDDD jak tylko takowy popełnię;) (czytaj w przyszłym tygodniu) ;DDD
O matko! Jaja, pały, członki... a Gocha chce żeby to wszystkim pokazać!!! Sodoma i Gomora
OdpowiedzUsuń*Czarna
OdpowiedzUsuńTam zaraz sodomska gomora;)))
1. Jaja smaczne, zwłaszcza z Biedronki
2. Pała to "tylko" rysownik, ( Pałka zresztą też) i my tu tak o nim frywolnie;D
3. Członki...eee... no członki zwyczajne: ręka, nóżka i takie tam;)))
A co Gocha miała na myśli to tylko wie ona sama;)))
A to biedronka jaja znosi??!!;P
OdpowiedzUsuń*Czarna;)
OdpowiedzUsuńNo pewnie że z Biedronki są jaja o takie ;), albo takie ;DDD