sobota, 14 stycznia 2012

Przedsmak

Mały biały ślicznie dziękuje za wszelkie przejawy troski i współczucia. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo lubi "być pożałowany". Otula się wtedy szczelnie tym jedwabnym, przeciwbólowym płaszczykiem tkanym z empatii i spokojnie zapada w kojący, szmaragdowy sen. 

Tymczasem zostawia Was z "przedsmakiem" i gromkim zapewnieniem, że to jednak życie pisze najlepsze scenariusze :D





*

i muzyczne pocieszenie (notabene FANTASTYCZNE!) płynące prosto z Norbertowego serca, nie wiem czy dziękować wylewnie, czy się solennie zacietrzewić :D






*

11 komentarzy:

  1. A później pacjencie lecz się sam

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba dziękować wylewnie, wiedza, że może być gorzej jest dobrą wiedzą, a w przypadku króliczych ząbków, wiedza nie przecenioną :) serdecznie współczuję białemu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się (właściwie, to mam takową pewność, ale jeszcze nie dopuszczam jej do świadomości), że króliś dopiera zaczyna swoją piekielną przygodę:)
      ech...
      dziękuję:*

      Usuń
    2. Jakby nie było, powinno być dobrze. Możemy nawet wznieść toast, żeby było dobrze, to może pójdzie lepiej :)

      Usuń
    3. to ja poproszę w czwartek, okolice 10:30 czasu naszego :)))))

      Usuń
  3. Oj ja to się będę bardzo integrować z królisiem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Toast dobra rzecz, można się dodatkowo znieczulić i strach będzie mniejszy,a może nawet podziałać w drugą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tiiia... po takowym znieczuleniu to sama sobie te zęby odrestauruję:))))

      Usuń

dziękuję ♥