Nic dodać w temacie zaokiennym :)
rys. Kasia Zalepa, moja ulubiona komentatorka zdarzeń, co też czyni w prosty, humorystyczny, i niezwykle trafny sposób. Polecam gorąco! :D |
Mnie też nieco zasypało i zrobiło się cudnie cicho-sza.
Jestem niepocieszona jutrzejszą
wczesno*po*ranną
lodo*skrobną
zakli*zamko*błagalną
śniego*brnącą
przy*musową
wyprawą do wielkiego, rozciapanego miasta:)
wczesno*po*ranną
lodo*skrobną
zakli*zamko*błagalną
śniego*brnącą
przy*musową
wyprawą do wielkiego, rozciapanego miasta:)
Ech
*
jedną z pozytywnych stron śniegu jest to, że widać na nim ptaki, bo wiosną na tle zieleni sa niezauważalne.
OdpowiedzUsuńwspółczuję wyprawy ;p
Ptaki rok calusi podpatruję, ale właśnie o każdej porze roku inne:)
UsuńNajbardziej to uwielbiam się przyglądać buszującym w liściach kosom "grzebaczom":) one tak zamaszyście rozrzucają wsio na boki i wcale nie są płochliwe:D
Wyprawa okazała się wcale nie taka straszna jak ją widziałam:DDD
ech :)
OdpowiedzUsuńWiosna ptaki też widać, trzeba patrzeć skąd "ćwierka" :)
albo skąd stuka, kuka i puchaczy:))))
UsuńAle powrót na pewno będzie przyjemny - machniesz sobie jakąś herbatę gorącą, opleciesz się w koc i cały ten miejski epizod wyleci z Twojej głowy :)
OdpowiedzUsuńwyjazd też okazał się przyjemny- nawet świeciło słonce (dobrze, ze wzięłam okulary, bo od śniegu nieźle kuło po oczach):D
Usuńuch, jak ja miast nietenteges:))))
Nas zasypało na tyle, że tato nie wstawił samochodu do garażu, bo widząc hałdę pod nim poddał się i stwierdził, że nie ma sensu odśnieżać...
OdpowiedzUsuńprzecież się wytopi, wyparuje:)))
UsuńNo przy dzisiejszych roztopach tato z garażu szuflą do odśnieżania wodę wyrzucał:)
Usuńa nie mówiłam:DDDDDD
UsuńSzczecin został pominięty przez opady, jakaś breja sprzed kilku dni, brzydko jest, ech!
OdpowiedzUsuńno właśnie nie wiedziałam, choć się domyślałam:DDD
Usuńu mnie z pola taka szła zamieć, że mi śnieżno-lodową rzeźbę z auta zrobiło, na szczęście, tylko z połowy i udało się do niego dostać:)))
wszystko wszystkim, ale brei jakoś nie darzę sympatią:))))
każdego dnia wstaję z łóżka, zaciskam zęby i cedzę niewybredne słowa, gdy zaglądam przez okno, ech, kiedy to się skończy?!
OdpowiedzUsuń"już za chwileczkę,
Usuńjuż za momencik":))))))
W Dzi Key śnieg i słońce, a śnieg + słońce = zapalenie spojówek:/
OdpowiedzUsuń:))
a okularki o dużym stopniu przydymienia?:)))
UsuńSkutecznie ratują mnie przed odwodnieniem:)))
UsuńWarmija w śniegu :)
OdpowiedzUsuńnic tylko produkować bałwany:)
Usuńcałe zregionalizowane stada bałwanów:)
z wypiekami na polikach, zarówno tworów jak i twórców:))))
A ja mam już dość tego białego gówna! Żeby jeszcze białe było... w Krakowie błotno-solna breja, bleeee.
OdpowiedzUsuńU nas już odwilż. Zalewa mi piwnicę :( Teraz się dopiero porobi, jak te zwały popłyną :( W górach śniegu do półtora metra :(
OdpowiedzUsuń